do goleni. Nawet gdyby chciała, nie mogłaby się

  • Rozalinda

do goleni. Nawet gdyby chciała, nie mogłaby się

12 August 2022 by Rozalinda

odsunąć. Jack pracował jak wściekły. Od momentu wejścia do domu nie spoczęli ani na moment. Meble zostały usunięte, dywany zwinięte i wyniesione do garażu. W ścianie łazienki ziała wybita wielka dziura. Malinda była przerażona i miała tylko nadzieję, że Jack wie, co robi. - Już prawie koniec. Trzymaj mocno - poinstruował 88 JEDNA DLA PIĘCIU Malindę, ocierając pot z czoła i kierując palnik na kolejny odcinek rury. Malinda miała ogień na twarzy, sama nie wiedziała, czy od palnika acetylenowego, czy od bliskości Jacka. Nie mogła oderwać od niego oczu. Podciągnął do łokci rękawy bluzy i na jego nagich przedramionach błyszczały kropelki potu. Pod opaloną skórą widoczne były napięte mięśnie i żyły. Malinda śledziła wzrokiem jedną z żył od łokcia do nadgarstka i marzyła, by zrobić to także palcem. Ręce Jacka były bardzo silne, ale Malinda wiedziała, jak potrafią być delikatne. Poznała ich delikatność tuż przed pocałunkiem na śniegu. I jeszcze raz, w jego gabinecie. Mogła to porównać jedynie do wkładania palca do kontaktu. Zaabsorbowana tymi myślami zapomniała zupełnie o swoich obowiązkach i wypuściła z ręki klucz. Właśnie w tej chwili Jack przeciął palnikiem rurę, a ta, pozbawiona uchwytu klucza, upadła na ziemię. Odruchowo Malinda sięgnęła po kawałek rury. - Nie dotykaj! Ostrzeżenie przyszło za późno. Malinda krzyknęła i wypuściła z ręki rurę jak gorący kartofel. Zanim pierwsza łza zdążyła potoczyć się po jej policzku, Jack już trzymał ją za ręce. Jego dłonie obejmowały jej nadgarstki jak bransoletki. Na obu rękach Malindy widniały ogniście czerwone pręgi. - Nic mi nie jest - powiedziała Malinda próbując się wyswobodzić. - Po prostu się przestraszyłam. - Trzeba to jakoś opatrzyć - mówił Jack nie zwalniając uścisku. - Jest tam coś na oparzenia? - zapytał wskazując na szafkę wiszącą na ścianie. Malinda tylko skinęła głową. JEDNA DLA PIĘCIU 89 Jack posadził ją na brzegu wanny. W szafce znalazł tubkę maści i gazę. Przyklęknął przy Malindzie i dotknął wargami najpierw jednej jej dłoni, a potem drugiej. Nowe łzy napłynęły do oczu Malindy. - Chłopcom też zawsze całuję ich kuku - powiedział cicho. - Szybciej się goi. Wycisnął trochę maści na palec i delikatnie smarował czerwone pręgi. Bardzo, bardzo delikatnie. Jak muskanie piórkiem. A jednak znowu gorący dreszcz przeszył całe ciało Malindy. - Boh?

Posted in: Bez kategorii Tagged: data imienin, pierwsze ruchy dziecka w ciąży, maseczka na suchą twarz,

Najczęściej czytane:

Izabeli ty jesteś ich jedynym domowym opiekunem.

- Wolałbym, żeby mój dotychczasowy status wroga publicznego numer jeden stał się tylko wspomnieniem. - Ale tak właśnie jest, czyż nie? - odpowiedziała rzeczowo ... [Read more...]

Shey nic nie odpowiedziała. To go ośmieliło. Odłożył

kulę, ujął Shey za rękę i przyciągnął do siebie. - Wiesz, o czym jeszcze marzyłem? Shey nadal milczała. ... [Read more...]

- To śmieszne - powiedziała na głos Zuzanna, czując się jak

skończona idiotka. - Dlaczego Flic miałaby chcieć skrzywdzić - zabić! - Izabelę? Chyba że Izabela wykryła prawdę w sprawie rzekomego ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 imb.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste