- Owszem.

  • Rozalinda

- Owszem.

12 August 2022 by Rozalinda

- Radziłeś się kogoś? - Raz. Dawno temu. - Dlaczego tylko raz? - To zbyt upokarzające. - Rozumiem. - Nie, nie rozumiesz, bo i skąd? To są całe lata poczucia winy i wstydu, szukania sposobów, by to ukryć, uciec przed tym, aby móc kontynuować tę wartościową część życia. Powiedziałem sobie, kiedy zabrnąłem naprawdę głęboko, że przynajmniej dobro, które świadczę, może przeważyć moją słabość. - I uwierzyłeś w to? - Tak, uwierzyłem i nadal wierzę, że jeśli nawet nie jestem dobrym człowiekiem, to także i nie do końca złym. - Zamilkł na chwilę. - Chyba jestem dobrym ojcem... przynajmniej mam taką nadzieję. - Tak - przyznała. - Rzeczywiście jesteś. Później zdała sobie sprawę, że w tym momencie wciąż znajdowała się w stanie szoku. Kiedy siedziała tam i słuchała go, jakaś jej cząstka nadal była zafascynowana sa-moponiżeniem człowieka, który zawsze dotąd wydawał się taki opanowany i godny. - Potrzebuję cię, Iizzie, ogromnie cię potrzebuję - mówił. - Tylko mając cię przy sobie, mogę kontynuować swoją pracę, służyć pacjentom, pomagać organizacjom dobroczynnym. - Więc gdybym od ciebie odeszła, to by się skończyło? To właśnie chcesz mi wmówić? - Jeślibyś mnie opuściła... to tak, chyba i cała reszta musiałaby się skończyć. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, co bym bez ciebie zrobił. Możesz mi wierzyć albo nie, ale to prawda. Milczała dłuższy czas. - Czy gdybym została - odezwała się w końcu - zgodziłbyś się na leczenie? - Zgodziłbym się na wszystko. - Nie chcę „wszystkiego" - powiedziała dość ostro. - Chcę twojego słowa, że poddasz się leczeniu, i to od zaraz. I że już nigdy nie będziesz napastował ani mnie, ani żadnej innej kobiety. Inaczej z całą pewnością od ciebie odejdę razem z naszymi synami i nic, co powiesz albo zrobisz, nie zdoła mnie przed tym powstrzymać. Czekała przez chwilę na odpowiedź. - I co ty na to? - spytała w końcu. - Czy to wszystko? - Tak, wszystko. - Masz moje słowo. Wstała na miękkich nogach i spojrzała na niego z góry. - Robię to tylko dla Edwarda i Jacka. Daję ci szansę, bo przynajmniej w jednym masz rację: jesteś... zawsze byłeś dobrym ojcem.

Posted in: Bez kategorii Tagged: dania magdy gessler, dania magdy gessler, kto jest kamerzystą lorda kruszwila,

Najczęściej czytane:

- Twój ojciec pozwolił, żebyś zginęła. Nic dziwnego, byłaś tylko

dzieckiem z nieprawego łoża, małym bękartem. - Mój ojciec dawno umarł. Historia uznała jego zasługi. Władca stał nieruchomo, potem uśmiechnął się. ... [Read more...]

mi o Sheili?

Izzy spojrzał ironicznie. - Sheili nikt naprawdę nie znał. Ona sama nie wiedziała, co za chwilę zrobi. Ale ty... ty powinieneś ... [Read more...]

Wszystko, co mówił ojciec, było prawdą. Teraz

Dane to wiedział. Tak jak wiedział, że żaden posiłek nie może się równać z rybą wyciągniętą świeżo z morza i rzuconą na ruszt. Dziwne. Teraz Dane ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 imb.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste